niedziela, 22 grudnia 2013

A jednak wraca!

A jednak wraca! 

„Tak, w przyszłym roku wracam do telewizji w historii, z którą wiążę wiele nadziei. Będę pracowała ponownie z producentką Nathalie Lartilleux. Razem z Danielem Arenasem opowiemy tę historię” – ogłosiła dzisiaj Maite Perroni. Tym sposobem kandydaci do nowej telenoweli Televisy pt. „La gata”, , zostali oficjalnie potwierdzeni.

Rozłąka z telewizją na rzecz muzyki w przypadku Maite Perroni nie trwała długo. Aktorka i piosenkarka zapewnia jednak, że powrót do telewizji nie przeszkodzi jej w promocji muzyki. Przypomnijmy, że pół roku temu do sprzedaży trafił jej debiutancki krążek „Eclipse de luna”, a przed dwoma tygodniami miał swoją premierę teledysk do piosenki o tym samym tytule.

Muzyka Perroni ma być obecna także w „La gata”. „Otrzymałam szansę wykonania tematu przewodniego telenoweli oraz piosenki głównej pary. To idealne rozwiązanie, które pozwoli mi połączyć muzykę z grą aktorską. Oby także udało mi się pogodzić pracę na planie w dni robocze z koncertami w weekendy” – powiedziała Perroni w programie Hoy.

źr:novela.pl

6 komentarzy:

  1. Fajnie, że Mai wraca, oby tylko mogła pogodzić muzykę i aktorstwo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie, że nie porzuciła aktorstwa :D Już nie mogę się doczekać, aż zobaczę ją w nowej roli. Będzie zapracowana podczas łączenia muzyki i telewizji :D
    u mnie nowa notka /// http://sam-barks.blog.pl/ zapraszam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednym słowem Maite ma wzięcie :D
    ps. u mnie dziś kolejne wiersze:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem taka szczęśliwa że Maite zagra w nowej telenoweli tylko nie podoba mi się jej partner.
    U mnie http://demi-lovatooo.blog.pl/ NN zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  5. Co prawda, nie znam jej ale mam nadzieję ,że będziemy mogli ją za niedługo zobaczyc :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z jednej strony się cieszę a z drugiej martwię czy da radę pogodzić muzykę z aktorstwem no i niedawno wydała płytę więc powinna wyruszyć w trasę, ale skoro ma nagrywać nową telkę to o trasie przynajmniej na razie chyba można zapomnieć a szkoda :(
    http://maite-perroni.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń